Tuesday, February 27, 2007

FAIR USE Act of 2007

Pojawił się pionierski projekt dwóch członków Izby Reprezentanów Kongresu Stanów Zjednoczonych - Freedom and Innovation Revitalizing U.S. Entrepreneurship Act of 2007. Celem regulacji ma być przede wszystkim przywrócenie równowagi, pomiędzy ochroną prawnoautorską a ochroną konsumenta, naruszonej sławetnym Digital Millenium Copyright Act z 1998r. Punktem zapalnym w dyskusji nad owym aktem jest kwestia całkowitego zakazu obchodzenia zabezpieczeń technicznych nośników, na których utrwalone są chronione utwory. Okazuje się jednak, że wspomniana regulacja wprowadza więcej zamieszania, niż jej twórcom się wydaje... przeczytajcie bardzo dobre opracowania tematu w serwisach IPcentral i Slyck.com .

Kogo pirat bać się musi

Poczytajcie o największych korporacyjnych wrogach tzw. piratów i ich działaniach. Przegląd na stronie torrentfreak.com.

Jednak DRM!

Wytwórnia muzyczna EMI zerwała rozmowy w sprawie sprzedaży plików muzycznych pozbawionych DRM. W najbliższym czasie nie będzie więc można zaopatrzyć się w muzykę bez granic :) w Internecie. No i jak to się ma do myśli Steve'a Jobsa. Artykuł na The Register.

Czemu tak drogo??

Brytyjscy użytkownicy najnowszego systemu operacyjnego przedsiębiorstwa Microsoft - Windows Vista zastanawiają się dlaczego muszą płacić za niego prawie dwa razy więcej niż Amerykanie? Różnic poza ceną w programach nie stwierdzono. W sprawie tej wystosowano również petycję, pod którą podpisało się niemal 2,5 tysiąca osób. Więcej w serwisie p2pnet.net.

Friday, February 23, 2007

Koniec MP3?

Jeśli wyrok w sprawie o naruszenie patentu do technologii MP3 utrzyma się, koncern Microsoft zobowiązany będzie do zapłaty na rzecz prawowitych właścicieli patentu Alcatel-Lucent odszkodowania w wysokości 1,5 billiona dolarów. Najprawdopodobniej rzeczywistość okaże się łaskawa dla Billa Gates'a i jego kolegów, tak przynajmniej twierdzą analitycy i prawnicy specjalizujący się w prawie patentowym. Więcej na temat tej sprawy w Washington Post.

Tuesday, February 20, 2007

STOP, FBI oddział Szwecja

Jak donosi wczorajszy The Local, elitarne grono szwedzkich funkcjonariuszy Policji zostało przeszkolone do walki z piractwem internetowym przez FBI i MPA. Szwecja postrzegana jest jako raj dla piratów głównie przez słynną stronę PirateBay, bedaca trackerem bittorentowym, jak również przez pierwsza na swiecie Partie Piratów. Poczynania Szwedów nie raz były przedmiotem krytyki ze strony amerykańskich ogranizacji BSA,MPAA i RIAA. Nie raz też dochodziło do wygłaszania krytycznych uwag na najwyższym szczeblu. Dlatego nie dziwi podjęcie przez Amerykanów wszelkich prób ograniczenia piractwa w tym kraju. Życzymy powodzenia specjalistom z FBI, a realistów zapraszamy do nowo otwartej strony oscartorrents.

Cel: zawartość

Czyżby technologia dźwignęła się na kolejny poziom? DRM 2.0? Przedsiębiorstwo Audible Magic zaprezentowało ostatnio rewolucyjne narzędzie, które pomóc ma w wojnie z tzw. piractwem. Jest nim oprogramowanie przeprowadzające analizę zawartości plików audio i video, pod kątem wykrycia treści objętych prawem autorskim. Użyta technologia charakteryzować ma się wysoką skutecznością pozwalającą na poprawne rozpoznanie nawet zamglonych obrazów nagranych amatorską kamerą w ciemnej sali kinowej. Więcej na ten temat w NYTimes.

Sunday, February 18, 2007

Prawnicze natręctwa

Wczorajsza Rzeczpospolita drukuje artykuł traktujący o cywilnoprawnych skutkach zawarcia umowy przez Internet. Umowy zawarte przez tzw. kliknięcie, clickwrap contracts jak określa się je w doktrynie prawa amerykańskiego. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie gryzący moje prawnicze oczy początek artykułu "Kto zawarł umowę kupna-sprzedaży przez Internet...". Czy ktoś może wskazać mi przepis kodeksu cywilnego w którym uregulowana jest ta umowa? Oczywiście że nie bo kodeks reguluje "umowę sprzedaży". Pewnie większość czytelników stwierdzi że się czepiam ale niestety czy się to komuś podoba czy nie, język prawniczy musi zachowywać ścisłość terminologiczną, w przeciwnym razie powstają podobne, potoczne twory językowe, zakładamy "firmy" i rozwodzimy się "za porozumieniem stron". Dlategoteż z upartością maniaka bronił będę puryzmu języka prawniczego i radziłbym Rzepie zwracanie większej uwagi na tę kwestię, bo bądź co bądź podrywa tym swój autorytet u takich natrętów jak ja.

Coś z lokalnego podwórka

Tribune Co. (wydawca Chicago Tribune) wniósł pozew przeciwko telewizji Fox News, o naruszenie znaku towarowego - "RedEye". Wspomniane "Czerwone oko" to nazwa darmowego tabloidu ukazującego się raz w tygodniu w Chicago. To również nazwa talk-show emitowanego w telewizji Fox późnym wieczorem. Ciekawy jestem jaką argumentację zastosują prawnicy Foxa. Informacja prasowa na stronie Chicago Sun-Times.

Friday, February 16, 2007

Retencja danych

Powraca temat retencji danych. Jak donosi dzisiejsza Rzeczpospolita, Sejmowa Komisja Infrastruktury przyjęła projekt nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne, w którym wydłuża okres przechowywania danych dotyczących abonentów z dwóch do pięciu lat. Nie dziwi chyba fakt, że pomysł nie podoba się zarówno operatorom, jak i, a może przede wszystkim, konsumentom. Nie podoba mi się fakt wkraczania tak dalece w sferę mojej wolności osobistej i przemawiająca za tym argumentacja - "to ułatwi ściganie przestępców".

Wspomnień czar - WEB 1.0

A może by tak zrobić sobie wycieczkę wizualną do świata poprzedniej epoki, mam na myśli lata 90-te, pierwszy boom internetowy i przede wszystkim strony WWW, które stały się a dla niektórych nadal są synonimem słowa Internet. Zobaczcie jak wyglądały wiodące strony w epoce WEB 1.0. Prezentacja na stronie www.yvoschaap.com .

Tuesday, February 13, 2007

W końcu!

"Wpływ downloadingu na sprzedaż muzyki statystycznie rzecz ujmując jest bliski zeru. Nasze szacunki są sprzeczne z twierdzeniami, że wymiana plików jest głównym powodem zmniejszenia sprzedaży płyt muzycznych". Komentarz jest chyba zbędny. Polecam artykuł Oberholzer'a i Srumpf'a opublikowany w prestiżowym Journal of Political Economy from the University of Chicago, streszczenie artykułu dostępne na nieocenionym SSRN.

Co z tą Rosją .... i Chinami?

Rosja i Chiny są krajami, w których dochodzi do największych na świecie naruszeń, należących do amerykańskich dysponentów, praw autorskich, wynika z raportu International Intellectual Property Alliance (IIPA) przedstawionego przed U.S. Trade Representative. Przez co zajmują niechlubne pozycje na priorytetowej liście najbardziej obserwowanych pod tym względem krajów. Przejrzyjcie szczegółowy raport na oficjalnej stronie IIPA.

Sunday, February 11, 2007

W stronę open source marsz!

Analizując rozwój rynku oprogramowania na świecie w ciągu ostatnich kilku lat, zauważyć można rozpaczliwą walkę wielkich przedsiębiorstw informatycznych o utrzymanie swojej dominującej pozycji. Poszukiwanie wzmocnienia ochrony prawnej oprogramowania na gruncie prawa patentowego... Co leży u podstaw tych działań zmierzających do zawłaszczania prawa własności intelektualnej? Błyskawiczny rozwój oprogramowania open source. Wielu twierdzi, iż model biznesowy koncernów typu Microsoft stacza się po równi pochyłej, a przyszłość należy do wolnego oprogramowania. Jest w tym na pewno dużo prawdy. Problem jednak w tym, że oprogramowanie open source rozwija się spontanicznie, na słynnym portalu SourceForge w tym momencie rozwijanych jest ok 140 tyś. projektów. Które z nich przetrwają, staną się popularne przez co będą dalej rozwijane? Jak odróżnić oprogramowanie które odniesie sukces, od tego które pozostanie w niszy? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w eseju Charles'a Babcooka dostępnym na stronie ddj.com.

Saturday, February 10, 2007

Po siódme - nie używaj

W piątkowym wydaniu Rzeczpospolitej ukazał się artykuł traktujący o prawie autorskim, licenacjach i oprogramowaniu. Przyznam szczerze, że treść kolejnego "gniota z serii" utwierdza mnie w przekonaniu, iż Rzepa drukuje wszystko co sie do niej wyśle, bez zbytniej weryfikacji treści. Autor generalizuje kwestię odpowiedzialności za korzystanie z oprogramowania na licencji freeware i shareware. Bardzo chciałbym zapoznać się z argumentacja usprawiedliwiającą odpowiedzialność karną za korzystanie ze wspomnianego oprogramowania w firmie. Rozpatrując kwestię odpowiedzialności karnej wobec pracodawcy, autor cytuje mecenasa Konarskiego, który powołując się na swoje doświadczenie, stwierdza że postępowania karne często umarzane są ze względu na brak umyślności. No cóż... ja powołując się na moje doświadczenie, a myślę, że we wspomnianej kwestii jest ono większe, mogę powiedzieć, że postępowania często faktycznie są umarzane... ale po tym jak pracodawca "pójdzie na ugodę" z przedstawicielami poszkodowanych producentów oprogramowania (czytaj: zapłaci im odpowiednią ilość pieniędzy bądź kupi od nich legalne kopie programów a wszystko w jakichś dziwnych i niejasnych okolicznościach). I tyle z praworządności. Przeczytajcie i oceńcie sami.


Thursday, February 8, 2007

Go Patents!

Jak donosi Światowa Organizacja Własności Intelektualnej (WIPO), rok 2006 był rekordowy pod względem ilości złożonych wniosków patentowych, których liczba wyniosła 145300. Na pierwszym miejscu bez zmian - Stany Zjednoczone... ciekawe jaki procent złożonych wniosków dotyczył tzw. patentów na oprogramowanie. Informacja prasowa dostępna na stronie WIPO.

Jak zaoszczędzić 642 $ ?

Najnowsza wersja systemu operacyjnego Microsoft Windows Vista, została zcrackowana przez irańskich hackerów. Piracką wersję programu można kupić za ok. 8 dolarów ( wartość rynkowa oryginalnej wersji to 650 dolarów). Irańscy "dystrybutorzy" umożliwiają dodatkowo uzyskanie legalnego numeru seryjnego, który można następnie z powodzeniem aktywować na stronie Microsoft'u.... Myślę, że nie takiego startu spodziewali sie programiści tego "najbardziej zaawansowanego systemu operacyjnego".

Wednesday, February 7, 2007

WEB 2.0 w krzywym zwierciadle

Drogi czytelniku! Czy jesteś człowiekiem renesansu "drugiego boomu" internetowego? czy posiadasz niezliczone ilości konto w serwisach składających się na tzw. WEB 2.0? Jeśli odpowiesz twierdząco mam dla Ciebie kolejną propozycję. Nowo powstały serwis uselessaccount.com pozwoli Ci stworzyć kolejne ale inne niż wszystkie konto. Co świadczy o jego unikalnym charakterze? Konto jest kompletnie bezużyteczne, stanowi swoistą "sztukę dla sztuki" w internetowym gąszczu socjalizacyjnych serwisów. Jedyne co użytkownik może zrobić ze swoim kontem to ..... jego edycja. Nadal zainteresowany ;) ?

DRM w nowym świetle

Powszechnie krytykowane systemy kontroli dostępu do danych DRM doczekały się kolejnego głosu w sprawie ich zastosowania. DRM nigdy nie działały i mogą nie zadziałać w celu powstrzymania tzw. piractwa utworów muzycznych - takie przemyślenia publikuje na stronie Apple - prezes i założyciel tego przedsiębiorstwa - Steve Jobs. Czemu więc utwory sprzedawane w iTunes zaopatrzone są w te zabezpieczenia? Prosta odpowiedz - niezrozumiały upór "wielkiej czwórki" wytwórni muzycznych.

Tuesday, February 6, 2007

Ekonomia a RIAA !?@$?

O kontrowersyjnych działaniach RIAA napisano i powiedziano już wiele, tym razem jednak producenci oprogramowania zaserwowali opinii publicznej ciekawą teorię dotyczącą ceny płyt CD. Co tu dużo mówić, cieszmy się wszyscy, my jako konsumenci, bo za muzykę płacimy o wiele za mało! Płyty powinny być znacznie droższe więc mamy szczęście, bo jest przecież inflacja, bo możemy sobie posłuchać muzyki z przyjaciółmi lub przegrać na kasetę... Nic tylko złożyć podziękowania. Więcej "rzeczowych" argumentów na stronie RIAA.