Friday, August 31, 2007

Ważna nowelizacja prawa własności przemysłowej

Z dniem 1 listopada 2007r. wejdzie w, życie istotna z praktycznego punktu widzenia nowelizacja ustawy prawo własności przemysłowej (DzU z 2007 r. nr 136, poz. 958). Przedmiotem wprowadzonych zmian są głównie art. 305 i 306 dotyczące obrót produktami podrabianymi na naszym rynku. Dotychczasowa redakcja wspomnianej regulacji zmieni się w ten sposób, że odpowiedzialnością karną objęci zostana nie tylko ci, którzy wprowadzają na rynek produkt podrobiony ( wprowadzenie do obrotu) ale również osoby, które dokonują dalszej odsprzedaży. Przypomnijmy, że znamienna w tej materii okazała sie uchwała SN z 24 maja 2005 r. (sygn. IKZP13/05) który uznał, że odpowiedzialność z art.305 nie dotyczy wtórnej sprzedaży. Więcej na temat w dzisiejszym numerze Rzeczpospolitej.

Sunday, August 19, 2007

Prawa autorskie do tytułów seriali

W środowym wydaniu Rzeczpospolitej (materiał nie jest dostępny on-line), ukazał się artykuł traktujący o możliwości naruszenia praw autorskich przez właściciela restauracji, który w menu umieszcza nazwy potraw będące nazwami popularnych polskich seriali. Nie będę z góry krytykował, a raczej sprostuję, nieco upraszczające problematykę wywody autora. O tym czy dany utwór lub jego część stanowi przedmiot prawa autorskiego decydują kryteria zawarte w art.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Czy krótka fraza "Moda na sukces", "M jak miłość", "Lokatorzy" itp. stanowi indywidualny przejaw działalności twórczej? Kluczową kwestią dla przyznania tytułowi ochrony autorskoprawnej stanowi odpowiedź na pytanie czy sam tytuł, w oderwaniu od dzieła, posiada ustawową cechę indywidualności. O ile nie można z góry odrzucić całkowicie możliwości przyznania takiej ochrony o tyle też nie można jej automatycznie przyznać a każdą sprawę należy rozpatrywać ad casum. Osobiście niewiele znalazłbym tytułów w programie telewizyjnym dla, których pokusiłbym się o walkę o ustalenie praw autorskich. I taki też pogląd przeważa w doktrynie. Podobne stanowisko podzielają również sądy amerykańskie np. wyrok w sprawie Alberto-Culver Co. v. Andrea Dumon, Inc 466 F.2d 705 ( 7th Circuit 1972) w którym sąd stwierdza wyraźnie: słowa, krótkie frazy, takie jak nazwa, tytuł czy slogan, nie podlegają ochronie prawnoautorskiej.
Naruszenie praw ochronnych ze znaków towarowych, to druga według autora artykułu podstawa potencjanlnej odpowiedzialności restauratora. Art. 296 ustawy prawo własności przemysłowej, traktuje o roszczeniach cywilnoprawnych przysługujących wobec tego kto narusza znak towarowy. Ustęp drugi wyszczególnia w trzech punktach na czym polega naruszenie prawa ze znaku, i pomimo wnikliwej lektury nie doszukałem się tej podstawy odniesieniu do rozpatrywanego przypadku, może jestem w błędzie i ktoś mnie naprowadzi na słuszną drogę. Ale doprawdy nie widzę jak takie działanie mogłby wprowadzić w błąd konsumentów, sugerować powiązanie restauratora z serialami, badz w inny sposób zaszkodzić znakowi towarowemu.
Na marginesie przychodzi mi na myśl sprawa związana z ochroną postaci filmowej i użycia takiej postaci w reklamie (często przez tego samego aktora). Pamiętacie listonosza Józefa ze Złotopolskich reklamującego bodajże Bank Pocztowy? Doktryna jest jasna w tym względzie, dochodzenie praw przez podmioty uprawnione może nastąpić wyłącznie na podstawie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Czemu o tym piszę? Dla porównania ciężaru gatunkowego rozpatrywanych spraw. Autor artykułu powołuję się powiem na tę ustawę jako trzecią podstawę odpowiedzialności. O ile oczywistym się wydaje, że w przypadku postaci filmowej następuje jej ekonomiczna eksploatacja, a ochrona jaką uzyskuje następuje z tej nieco "gorszej" podstawy ochorny praw własności intelektualnej, o tyle nie pojmuję jak w rozpatrywanej sytuacji działanie restauratora mogłoby być pojmowane w kategoriach nieuczciwej konkurencji? Czy określenie potraw nazwami seriali wpłynie znacząco na obroty restauracji i przyciągnie tłumy klientów? W doktrynie amerykańskiego copyright law istnienie instytucja de minimis według której naruszenie prawa nawet jeśli faktycznie istnieje, nie jest przez sąd rozpatrywane, jeśli jego rozmiar nie spełnia pewnego minimum... DE MINIMIS NON CURAT LEX.